W tunelu pod kanałem La Manche, dokładnie na granicy francusko-brytyjskiej zostaje znalezione ciało. Jest to początek serii morderstw, dokonywanych w obydwu państwach przez człowieka określanego przez media jako "Terrorysta Prawdy". W pościg za zbrodniarzem rusza para policjantów francuska Elise Wassermann (Clemence Poesy) i anglik Karl Roebuck (Stephen Dillane, znany choćby z roli króla Stannisa w Grze o Tron). Tak zaczyna się dziesięcioodcinkowa seria, w której tajemnica goni tajemnicę, napięcie stale rośnie, połowa postaci mówi po francusku, a król Stannis ciągle się uśmiecha. Ta ostatnia część nie jest wprawdzie ważna dla fabuły, ale zdecydowanie przykuła moją uwagę w pierwszych odcinkach.
Niemniej, po kolei. The Tunnel jest przeróbką duńsko szwedzkiego serialu Broen (Most). W swojej francusko-brytyjskiej wersji liczy sobie 10 odcinków i stanowi zamkniętą całość. Historię jednego, niezwykłego śledztwa i kilku łączących się z nim wątków pobocznych. I tu niestety dochodzimy do najsłabszej części serialu, czyli fabuły. Intryga, choć wciągająca, jest momentami wyraźnie przekombinowana, co sprawia, że nasi bohaterowie nieraz, zamiast na umiejętnościach detektywistycznych, muszą polegać na szczęściu i niezbyt przekonujących przypadkach. Do tego serial ma denerwujący zwyczaj wprowadzania nowych wątków, bez podania sposobu, w jaki łączą się one z resztą fabuły. Rezultatem podobnych zabiegów jest sytuacja, gdzie przez cały odcinek podążamy za losami jakiejś nowej postaci, by poznać jej miejsce w ogólnej fabule dopiero na końcu, a czasami nawet kilka odcinków później. I jest co najmniej jeden spory wątek, który ostatecznie okazuje się ślepym zaułkiem.
Teraz kiedy już mam to z głowy skupmy się na pozytywach, a tu najwięcej miejsca z pewnością należy się parze głównych bohaterów.
Elise jest kolejną z serii popularnych ostatnio postaci blond policjantek/agentek (między innymi The Killing, Fringe, Homeland). Tak jak wcześniejsze inkarnacje, jest twarda, samodzielna i emocjonalnie wycofana. Tym razem jednak twórcy postanowili pójść na całość i uczynić tą postać całkowicie pozbawioną empatii. Całe jej życie kręci się wokół pracy, dowodów i regulaminów, podczas gdy kontakty z ludźmi wydają się dla niej jedynie przykrą koniecznością. Bądźmy szczerzy, to również nie jest zbyt oryginalny pomysł w dzisiejszym świecie seriali (Sherlock, The Big Bang Theory) ale trzeba przyznać, że Clemence Poesy gra swoją rolę z niezwykłą gracją, czyniąc jej postać zaskakująco sympatyczną.
Całkowitym przeciwieństwem Elisy jest jej partner Karl. To wiecznie uśmiechnięty żartowniś z piątką dzieci i długą historią miłosnych podbojów, który łatwo nawiązuje kontakt z ludźmi i bardziej niż regulaminom ufa swojemu instynktowi. Razem stanowią oni klasyczną dziwną parę, która musi znaleźć sposób na udaną współpracę, równocześnie zapewniając widzowi sporo rozrywki.
Ostatecznie The Tunnel to świetna seria, która z łatwością nadrabia niedociągnięcia fabularne solidnymi postaciami, ciekawą intrygą i wciągającym sposobem opowiadania historii.
Na koniec drobna notka techniczna, przez ostatnich kilka miesięcy nie pisałem tu zbyt wiele (wcale), bo byłem zajęty nową pracą i pisaniem dla Bestiariusza.pl niemniej w najbliższym czasie postaram się to nadrobić. A oto, przy okazji, kilka z tekstów które pojawiły się na Bestii:
Recenzja systemu RPG Apocalypse World, coś o serialach ogólnie i konkretnie o S.H.I.E.L.D. i GoT. I coś o filmach, czyli: Pacific Rim i Man of Steel.